W ostatnim czasie możemy zauważyć coraz większe zainteresowanie,
modę na ekologie, bycie pro eko, dbanie o środowisko, segregowaniem śmieci,
kupowaniem produktów ekologicznych itd. Mamy także coraz większy problem z
ociepleniem klimatu a naukowcy i politycy spierają się na ile to ocieplenie
jest zjawiskiem spowodowanym działalnością zwykłego szarego człowieka a na ile
zjawiskiem, na które nie mamy wpływu.
Jednak ten trend ma także skutki uboczne
a pro ekolodzy często nie potrafią ustalić zdrowych proporcji idąc w skrajność,
co powoduje niechęć obywateli do ich działań. Jakie są to działania?
Proponowanie rozwiązań, które nie są realne do
zastosowania w naszym klimacie np. baterii słonecznych, które mogą się
sprawdzać w Grecji, Włoszech lub Hiszpanii, ale nie w Polsce gdzie zima trwa
ponad 9 miesięcy a lata są coraz chłodniejsze z momentami makabrycznych
upałów. Lansowana jest także energia wiatrowa,
która jest dla ludzkiego zdrowia, organizmu szkodliwa a cena terenów, na
których znajdują się wiatraki spada do najniższych na rynku poza tym energia
wiatrowa raczej nie wytwarza dużo energii, Może na jakiś bezludnych terenach
jest to opłacalne, ale nie w Polsce.
Walczenie ekologów
o ślimaczki i inne małe stworzenia, które stają się ważniejsze od człowieka.
Ludzie giną, bo np. nie ma odpowiednich dróg, objazdów a ślimak lub
przelatujące ptaki mają większe od człowieka prawa. Jestem wielką zwolenniczką
praw zwierząt, wegetarianką, ale takie działania tylko zniechęcają ludzi do
ekologii.
Kolejny ważny problem to działania polityków, którzy
przez ostatnie 8 lat utrudniali zwykłym ludziom życie jak się dało . Zabraniano
na własnej posesji wyciąć swojego zasadzonego drzewa. Jaki był tego efekt?
Ludzie za wszelką cenę załatwiali pozwolenia na wycinkę drzewa płacąc ogromne
pieniądze a na miejsce ściętych drzew nie sadzono nic lub ewentualnie cyprysy i
tak cała okolica stała się monotonna, ponieważ nikt nie sadzi drzew, bo obawia się,
że nigdy nie będzie mógł ich wyciąć.
Są też działania pseudo ekologiczne, które można zauważyć
choćby blisko parków narodowych. Wiem, że teraz jest wielka batalia o wycinkę w
Puszczy Białowieskiej, ale w Małopolsce wielu ludzi ma wielki problem z
władzami Parku Ojcowskiego, który doprowadził wieś Ojców do ruiny pod względem
architektonicznym. Ludzie mający zabytkowe domy zbudowane w stylu szwajcarskim
z XIX wieku nie mogą ich odremontować.
Cały park jest
zaniedbany, drzewa nie są przycinane, co doprowadzało już do wielu tragicznych
sytuacji ludzkich np. zwalenia drzewa na człowieka ze skutkiem śmiertelnym.
Dojechać do obiektów turystycznych też jest trudno pomijając brak transportu to
jeszcze widać zaniedbania i zarośnięte drzewami zabytki. Istna tragedia a żeby
było jeszcze tragicznej park Ojcowski zamierzał się rozrastać nie tylko do całego
Ojcowa, ale na okoliczne wsie, co doprowadziło do utrudnień w budowie nowych domów
oraz ich remontowania.
Takie działania powodują, że ludzie zaczynają
nienawidzić przyrody, ekologii i w odruchu bezsilności chętnie by te wszystkie
parki podpalili wraz z władzami tych parków… Może, dlatego nikt szczególnie nie
płacze nad wycinaniem Puszczy Białowieskiej. Wiem o tym, bo wiele razy chciałam
porozmawiać z ludźmi na ten temat to kwitowano, że Puszcza obchodzi ich tyle,
co zeszłoroczny śnieg a czasami miałam wrażenie, że nawet tą wycinkę bardzo
popierają i nie mieli by nic przeciwko temu gdyby całą puszcze wycieli w pień.Tak
kończą się kretyńskie pseudo ekologiczne działania władz i ekologów efektem
odwrotnym od zamierzonego.
Myślę, że potrzeba nam mądrej polityki ekologicznej
jakieś harmonii między przyroda a człowiekiem.Potrzebne są działania, które
wspierałyby przyrodę a jednocześnie nie utrudniałyby życia zwykłym ludziom, bo
prawda jest taka, że problem ekologii dotyka tylko zwykłego człowieka politycy,
naukowcy a także ludzie, którzy maja układy są wyłączeni z dbania o przyrodę
.Takie
osoby mogą sobie pozwalać na wycinkę całych lasów, budowaniem dużych hoteli,
prywatnych posesji w miejscach ochrony przyrody a naukowcy na eksperymenty
naukowe, które bardzo szkodzą ziemi niż wszyscy ludzie razem wzięci. Ekolodzy powinni skupiać się na walce z
elitami politycznymi, naukowymi i sprzeciwiać się absurdalnym posunięciom rządów
i przepisom prawa, które, mimo że mają być niby proekologiczne tak naprawdę tej
przyrodzie szkodzą.
W moim odczuciu dobrym posunięciem ekologów byłoby
zachęcanie ludzi, aby przeszli na ogrzewanie gazowe oraz naciskanie na rządy i
firmy gazownicze, aby te ceny gazu obniżono wraz z przesyłem. Warto byłoby
także zawalczyć z rozrzedzaniem gazu przez firmy gazownicze, bo ten proceder w
każdym normalnym państwie jest niedopuszczalny.Takie działania spowodowałyby,
że coraz więcej osób przeszło by na gaz nie tylko z powodu ekologicznych
zapatrywań, ale wygody.
Sama palę gazem i mam ten komfort, że podczas
chłodniejszych dni na chwilę mogę ten gaz włączyć i mam ciepło a osoby palące
węglem raczej tej możliwości nie mają, bo zanim uruchomią piece to zajmie im
dużo czasu, lecz za to udogodnienie płace znacznie więcej niż ci, którzy,
ogrzewają swoje domy węglem… Dzięki temu doszłoby do znacznego spadku smogu a
nawet rozwiązania tego problemu i poprawę stanu środowiska naturalnego.
Drugim dobrym pomysłem byłaby zmiana przepisów prawa, w
którym każdy człowiek mógłby wycinać drzewa na własnej posesji ( mam na myśli
zwykłych podmiejskich działkowiczów i mieszkańców wsi) a zarazem powinny być
wielkie przeszkody dla deweloperów i przedsiębiorców, którzy nie powinni mieć
prawa do wycinania drzew bez zgody odpowiednich urzędów i instytucji zwłaszcza
w miastach.
Takie prawo spowodowałoby rzeczywistą ochronę przyrody a
jednocześnie urozmaicenie terenów zieleni, bo zwykli ludzie zaczęliby sadzić
wiele różnych drzew bez obawy, że nie będą mogli nigdy ich wyciąć. A teraz jest
odwrotnie, co powoduje, że stan środowiska się pogarsza.
Jest wiele wartościowych działań pomysłów ekologicznych,
które mogłyby pomóc przyrodzie i środowisku warto moim zdaniem zaproponować
swoje rozwiązania organizacjom ekologicznym i dzięki temu przyczynić się do
poprawy środowiska naturalnego po to, aby skorygować ich błędne posunięcia, bo
w końcu ziemia i natura może żyć bez nas, ale my bez przygody niestety nie.
Jedną
z takich organizacji ekologicznych jest Greenpeace, która teraz zaciekle walczy
z wycinką Puszczy Białowieskiej, wiem, że wzbudza ona wiele negatywnych emocji
a ich działania nie są zrozumiane-
nazywa się ich, ekoterrorystami .Jednak niektóre ich postulaty są naprawdę wartościowe i warto się z nimi zapoznać
oraz wcielić je w życie. Nie jest to wbrew pozorom takie trudne.
O to niektóre bardzo sensowne propozycje tej organizacji,
dzięki którym Wy również możecie zadbać o klimat. Niewielkie zmiany w
codziennym zachowaniu pomagają oszczędzać energię i zmniejszają emisję gazów
cieplarnianych do atmosfery;
- Z rezygnuj z podróży samolotem na rzecz kolei,
- Zadbaj o dobrą izolację domu
- Zmień oświetlenie na energooszczędne i korzystając z niego tylko wtedy, kiedy go potrzebujesz
- Oszczędzaj wodę,
- Używaj detergentów, które podlegają biodegradacji,
- Uprawiaj ogródek tak, by nie trzeba było używać środków ochrony roślin lub sztucznych nawozów,
- Nie wylewaj ścieków bezpośrednio do rzek,
- Odpoczywając nad morzem, nie zanieczyszczaj plaż i nie niszcz wydm.
Robiąc zakupy:
- Wybieraj produkty, które powstały z poszanowaniem środowiska naturalnego i są wolne od dodatków chemicznych i GMO
- Dokonuj świadomych zakupów – czytaj etykiety na produktach, przekazuj przedstawicielom sklepów spożywczych i producentom swój głos w sprawie GMO.
- Kupuj produkty lokalne, zamiast z odległych krajów
- Wybieraj produkty, które powstały z poszanowaniem środowiska naturalnego i są wolne od dodatków chemicznych.
- Skorzystaj z poradnika Dobra Ryba - nie kupuj ryb z Czerwonej listy, wybieraj sklepy prowadzące odpowiedzialną politykę zakupów ryb i owoców morza
- Kiedy następnym razem będziesz kupować ryby, poproś sprzedawcę o podanie dokładnej nazwy gatunku lub jej łacińskiego odpowiednika. Często pod jedną nazwą handlową jest sprzedawanych kilka gatunków
- Wybieraj ryby pochodzące z lokalnych połowów lub hodowli. Wesprzesz lokalne rybołówstwo
- Zapoznaj się z rankingiem „odpowiedzialnych” detalistów
.Greenpeace.Polskal/
Pomóż zwierzakom WWF
Wbrew pozorom te ptaszki i ślimaczki bywają bardzo ważnym elementem w konstrukcji ekosystemu i nagła ich likwidacja może nim zachwiać ze szkodą dla człowieka. Niestety decydenci tego nie widzą albo nie chcą widzieć. Ale jest i druga strona medalu, bo wielu obrońców środowiska ma wyraźne braki wiedzy i czasem z tego powodu zamiast pomóc szkodzą.
OdpowiedzUsuńKrabikord
Ale nikt nawet w takich tragicznych sytuacjach nie mówi, że należy zlikwidować wszystkie zwierzęta na danym terenie. Zwierzęta są mądre i same znajdują rozwiązanie takiego problemu, np. wybierają inną trasę przelotu czy przejścia, natomiast ekolodzy nie mając wiedzy ratują wszystko, co się da tak dla zasady a jednocześnie człowiek ,jego ż ycie, zdrowie nie ma żadnego znaczenia.
UsuńWarto także wspomnieć, że inna polityka ekologiczna powinna być w miastach np. wycinka drzew powinna być ograniczona i dana osoba powinna uzyskać pewne zezwolenia a inna polityka powinna być stosowana dla aglomeracji podmiejskich i wiejskich wtedy rzeczywiście można mówić o ekologii.
Czasami mam wrażenie, że ci wszyscy ekolodzy są teoretykami, którzy nigdy w życiu nie zasadzili żadnego drzewa są takimi, że się tak wyrażę balkonowcami, którzy drzewa widzą tylko z balkonów swoich bloków .Takim najłatwiej mówić o ochronie przyrody a w rzeczywistości nie wiedzą jak z tą przyrodą się żyję. Pomieszkaliby trochę w takich np. Bieszczadach to by się przekonali, co to jest rzeczywista ochrona przyrody.
Pozdrawiam serdecznie .
Masz rację. We wszystkim trzeba jakiegoś złotego środka. Skrajni ekolodzy przesadzają w jedną stronę, prawo przegina w drugą i nikt nie dba o to, by jakoś to wypośrodkować... Ostatnio byliśmy w Białowieży i widzieliśmy tam w wielu miejscach transparenty o wycince drzew, ale nie wiedzieliśmy zbyt wiele o samej wycince. Nawet się zastanawiałam, o co chodzi. Myślę, że prawo za słabo reguluje takie rzeczy. To prawda, że ludzie powinni mieć prawo do tego, by robić na własnej posesji z drzewami to, co chcą, pod warunkiem, że to posesja prywatna, nie należy do żadnej firmy i ktoś tego nie wykorzysta w złym celu. Trudno np. cieszyć się z trującego drzewa, którym jest np. cis, gdy ma się małe dzieci. Cisy są pod ochroną i wycinać ich nie można, ale jeżeli ktoś sam ten cis zasadził, a potem chce go wyciąć, bo boi się, że dzieci czy wnuki zjedzą zatrute jagody, to co w tym złego? W końcu dziecka nie da się upilnować, nawet gdy chodzi się za nim krok w krok. Powinno być prawo regulujące takie sytuacje, dopuszczające do pewnych rzeczy, a zabraniające innych, pod warunkiem, że to ma sens. Jakoś zawsze wierzyłam, że wszystko, co zbyt radykalne, jest błędne. Zbyt radykalni ekolodzy przesadzają, broniąc ślimaczków i przywiązując się do drzew, ale też zbyt lekkie przepisy prawne w tych kwestiach byłyby na pewno niecnie wykorzystane przez różne większe firmy i korporacje, które wycinałyby, co by się tylko dało. Dobrze, że w Polsce chociaż lasy są państwowe i każdy może po nich chodzić, korzystać z nich itp. Mnie np. zaskoczyło, gdy się dowiedziałam, że w Anglii lasy należą do korony i zwykły człowiek nie ma prawa zrywać tam grzybów czy jagód w lesie itp., bo wszystko, co w lesie, należy do Królowej. A gdy ktoś to robi, to jako kłusownik, nielegalnie. To mi się wydaje już mocną przesadą... No ale, co kraj, to obyczaj... ;)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że odpisuję tak późno, ostatnio okropnie się czuję i nie siedzę zbyt dużo przy kompie.
My się tej ekologii dopiero uczymy tzn. państwo polskie się uczy. Za czasów PRL nie było ochrony środowiska, segregacji śmieci a nawet dbania obywateli o swoje podwórka, swobodnie rzucano papiery do rowów, czy na ulice teraz się to zmieniło. Byliśmy wiele lat pod pręgierzem Rosji, która do dziś nie dba o swoje środowisko, państwo, więc mamy złe nawyki. Lubimy sobie także utrudniać życie, wiec politycy stwierdzili, że ekologia to dobry sposób na utrudnianie życia obywatelom, którzy będą musieli sporo się nachodzić po urzędach, mierzyć pnie drzewa, aby na swojej posesji drzewo usunąć, wyciąć, Świetny interes i tyle. Druga sprawa to mentalność naszej cywilizacji także tej zachodniej, którzy traktują zwierzęta, naturę, jako część swojej władzy objawia się to, np. myślistwem, kłusownictwem np. w Afryce gzie zabijają egzotyczne zwierzęta, które wieszają sobie na ścinach jak trofea. Zawsze powtarzam, że najbardziej ekologiczni byli rdzenni mieszkańcy Ameryki południowej, którzy owszem zabijali zwierzęta dla jedzenia, dla ubrania się, ale zabijali tyle ile było konieczne, niezbędne a nie dla zabawy.
UsuńNatomiast zgadzam się z tobą w sprawie prawa.Ograniczenia być muszą do deweloperów, biznesmenów, ludzi, którzy mają hektary i część lasów tu potrzeba dokładnej konrolii zwłaszcza w mieście. A co do lasów w Anglii należą one do królowej, więc chyba raczej nie są prywatne, bo królowa, monarchia jest instytucją. Gdyby w Polsce rzeczywiście lasy były prywatne to deweloperzy wycinaliby te lasy w pień i. Z resztą z tego, co słyszałam w Warszawie wykorzystując lukę w ustawie zlikwidowano cały park, więc dochodziłoby do tragicznych zdarzeń i dla ludzi i dla przyrody.
Jeśli chodzi o Puszcze białowieską to samej trudno mi coś o tym powiedzieć, bo nie mieszkam w jej okolicy a mediom żadnego nurtu zarówno prawicowego jak i lewicowego nie zabardzo wierzę, ponieważ ich opinie zarówno na plus jak i na minus są skrajne i nieobiektywne. Podobno minister Szyszko wyciął już 30 % puszczy a niektórzy twierdzą, że zamierza ją całą wyciąć. Trudno mi jednak stanąć w tym sporze po konkretnej stronie.
Nie rób sobie wyrzutów z nieodpisywaniem na komentarze. Ja też jestem rzadko w Internecie są w końcu wakacje i lato zimnie, ale jednak lato.
Pozdrawiam serdecznie.
Zgadzam się w 100% z tym, co napisałaś. Sama zainstalowałam sobie zbiornik na propan butan zamiast smrodzić węglem czy innym piecem-śmieciuchem. Według mnie warto.
OdpowiedzUsuńPolacy żyją w kulcie węgla, nawet, jeśli mają pieniądze będą palić węglem a nie gazem i wygoda palenia gazem nie jest dla nich plusem. Brakuje mądrej polityki ekologicznej, a nie pozorantów udających ekologów, którzy teoretycznie walczą o przyrodę a tak naprawdę ich działania niewiele zmieniają, ponieważ nie uderzają w duże grupy interesu, lecz w zwykłych obywateli. Ale może się to kiedyś zmieni …
UsuńPozdrawiam serdecznie