niedziela, 16 grudnia 2012

Armagedon -Koniec Świata


               Koniec świata od zarania dziejów fascynował ludzkość wymyślano wiele dat i teorii próbując ustalić konkretną datę na dzień dzisiejszy bezskutecznie. A co mówią najważniejsze religię i cywilizację świata na temat tego dnia?  Zacznijmy od Majów …

               Majowie to potężna cywilizacja na terenie Ameryki środkowej niestety już nieistniejąca. Niektórzy uważali ich za potomków mieszkańców Atlantydy .Mieli oni znaczące osiągnięcia w matematyce, astronomii prowadząc obserwację nieba, potrafili wyznaczyć daty zaćmień słońca ,obiegu księżyca wokół Ziemi i używali bardzo dokładnego kalendarza … Z tego Kalendarza wynika ,że koniec świata nastąpi 21 Grudnia 2012 roku  a ściślej mówiąc kalendarz Majów kończy się właśnie w tym miejscu. Mamy, więc jeszcze trochę czasu …
 A co będzie potem? Każda religia wyobraża sobie inaczej ten dzień.


Najgorsze w piekle to niepalący ogień, wieczność męczarni, utrata łaski bożej czy poddanie szatańskim torturom.
Najgorsze w piekle jest to, że nie wiesz, czy już się w nim nie znajdujesz.


              
Według Chrześcijan koniec świata nastąpi wraz z przyjściem Jezusa Chrystusa na ziemię. Przed nadejściem ostatecznego końca będą miały miejsce konflikty między narodami, głód, epidemię, trzęsienia ziemi oraz prześladowanie Chrześcijan, które nastąpi po wcześniej wymienionych plagach i podczas których  wielu odstąpi od Jezusa. Pojawią się fałszywi prorocy, którzy będą się podszywać pod Mesjasza tym Antychryst ten, kto chcę go poszukać a życie mu niemiłe powinien wiedzieć ,że to człowiek a jego znak to 666.
               Po pokonaniu Antychrysta nastąpi sąd ostateczny sprawiedliwi dostąpią zbawienia i wiecznego szczęścia a bezbożni na wieki pójdą do piekła.
           Odkąd istnieje ta planeta zwana Ziemią  zawsze  są jakieś konflikty na świecie głód, nędza,  wszelkiego rodzaju katastrofy  i sekty, które istnieją odkąd ten świat istnieję. Koniec świata mamy moi drodzy, na co dzień, tylko końca nie widać. 

Wszyscy umrzemy. Teraz czy za pięćdziesiąt lat, co za różnica? Achilles Troja

           W Judaizmie nie wiele wspomina się o końcu świata, Ta religia zajmuje się raczej historią narodu wybranego i tego, co dotyczy spraw bieżących a nie sprawami ostatecznymi dotyczących poszczególnych ludzi. Niemniej jednak można znaleźć fragmenty mówiące o końcu świata np. w księdze Amosa, która ostrzega, aby nie oczekiwać końca świata.”Cóż wam po dniu Pańskim? On jest ciemnością a nie światłem" (Am 5:18). Gdy już ów koniec świata nadejdzie, Mesjasz będzie musiał stoczyć walkę z armią Goga i Magoga. Wódz tej armii zostanie sprowadzony na górę Synaj i osądzony a następnie stracony. Ziemia zostanie oczyszczona z wszelkiego zła i dokona się budowa "czystego i świętego" domu dla Pana i jego poddanych (Ez 38 i 39).

           
               Buddyści  natomiast zupełnie inaczej traktują koniec świata niż z cywilizacja zachodu uważają, że koniec świata będzie ewolucyjny i powolny, następujacy etapami. Wg buddystów zagładzie będą ulegać poszczególne sfery. Na pierwszy ogień pójdzie sfera pożądania będąca naszym odpowiednikiem piekieł. Zginą duchy, ludzie, zwierzęta ,półbogowie i bogowie. Potem zostanie zniszczona sfera zwaną foremną wraz z bogami tej sfery aż w końcu przestanie istnieć sfera bezforemna wraz z ludźmi ,duchami, zwierzętami ,półbogami i bogami. Wszystko tak naprawdę zależy od praw przyczynowo skutkowych zwanej Karmą.
Jedynie Buddom i osobom oświeconym, które osiągneły stan Nirwany przebywające po za kręgiem wcieleń nie dosięgnie ich koniec świata. W Buddyzmie moi drodzy światy powstają i znikają a są okresy, w których światów nie ma wcale jest tylko ciemna pustka, która jednak ma moc stworzenia nowych światów.
                 Tradycja buddyjska daleka jest od apokaliptycznych przedstawień końca świata. Buddyści stawiają raczej na koniec ewolucyjny, powolny, postępujący etap po etapie. W dodatku zagładzie ulegają według buddyjskiej tradycji nie tyle imperia czy części świata, ile sfery. Pierwsza ma ulec zagładzie sfera pożądania, zajmująca przestrzenie piekieł, ale wypełniająca również jeden z rodzajów duchów, ludzi, zwierzęta, półbogów i bogów. Wg tradycji Buddyjskiej nasz obecny świat  zrodzi 10000 oświeconych istot - buddów obecnie zidentyfikowano czwartego z nich Siakjamuni urodzonego w Indiach, więc jest to pomyślna wróżba ….
,
 „Zatem jak to się skończy?
Trudno powiedzieć.
Nie ma wątpliwości, zakończenia są trudne.
Ale przecież…
Nic tak naprawdę się nie kończy, prawda?”
Prorok Chuck Supernatural

                 I tak o końcu świata mówią najważniejsze religię wyznawane przez ludzkość. A jaka jest prawda? Tego się niestety nie dowiemy, ponieważ nie ma nadziei na koniec świata - niestety.;-)

Źródła  

Koniec Świata  

środa, 31 października 2012

Czas na Halloween !;-)



Maskarada, maskarada
Zabierz maskę i nie spóźnij się
Wyjdź, wyjdź dobrze przebrany

W powietrzu upał i gorączka dzisiejszej nocy
Spotkaj się z innymi w magazynie
Pukaj do drzwi innych ludzi
Psikus lub poczęstunek - taki mają wybór
Małe duchy robią sporo hałasu

Ale uważaj. . .strzeż się - słuchaj... bądź ostrożny

W Halloween na ulicach
Coś się dzieje
Nie ma drogi ucieczki przed nieznaną siłą
W Halloween na ulicach
Powstaną duchy
Dokonaj wyboru, to piekło lub raj
Ah - to Halloween
Ah - to Halloween... dziś w nocy!

Teraz słuchaj - wołamy cię..
W powietrzu unosi się magia

Magia w powietrzu ... w Halloween
Noc jest czarna, pełna strachu
Będziesz tęsknił za dniem
Który nastanie tu już wkrótce
Zmieniając twą drogę
Pukanie do twoich drzwi
Czy to jawa czy jakiś sen?
Na trzęsących się nogach otwierasz drzwi
i krzyczysz . . . w Halloween



Życzę udanej imprezy Halloweenowej ! ;-) 


niedziela, 7 października 2012

Moje rozstaje

              Kiedyś z moją dawną znajomą często chodziłyśmy do pobliskiego lasu. Pewnego dnia spacerując po lesie natknęłyśmy się na jedno miejsce dwie ścieżki biegnące pod kątem prostym a obok stał drewniany krzyż. Ile razy szłyśmy tą droga tyle razy zastanawiałyśmy się, po co tam ten krzyż stoi ( a wtedy jeszcze nie wiedziałam o rozdrożu.)Pytałyśmy bliskich, sąsiadów otrzymywałyśmy tylko wymijająca odpowiedź, że podobno bardzo często piorun w czasie burzy uderzał w to miejsce, dlatego postawiono tam ten drewniany krzyż..

                  Jakiś czas potem przypomniałam sobie moją dawną sąsiadkę, kiedy mówiła mi, że aby pozbyć się choroby trzeba udać się na rozstaję dróg splunąć na ziemniaka i zakopać go na nim -podobno działa. Dziewczyna znała się na rzeczy, bo jej babka była zielarką …
                 Z tego by wynikało, że dawne zwyczaje magiczno- pogańskie przetrwały stąd te krzyże przy drogach, kapliczki, które nie powinny tam stać i o których nikt nie wie skąd i kiedy się pojawiły. 
              Ludzie obawiają się tego, co nieznane, tego, czego nie da się w żaden sposób wytłumaczyć, a magia jest wszędzie za drzwiami domów, do których nikt nie chodzi. Wokół nas jest wiele ludzi, którzy parają się dawną sztuką uzdrawiania. Zazwyczaj przypominamy sobie o tym wtedy, kiedy śmierć puka do drzwi, ale jest już wtedy zazwyczaj za późno, ale o tym się nie mówi …
             
                 A ja spróbuję ten tajemniczy świat opisać i odkryć go będzie mi to kiedyś potrzebne do kolejnej mojej pracy … A przy okazji może komuś pomogę … Zapraszam Was na nowy mój blog  pt.  Moje rozstaję.




Poprzednie Wiccańskie  notki   zostały tu przeniesione  z bloga Impalą przez życie, więc macie wszystko w jednym miejscu.Życzę miłej lektury.


sobota, 23 czerwca 2012

Noc Kupały

              Dziś Noc Kupały słowiańskie święto związane z letnim przesileniem słońca.Obchodzone było w najkrótszą noc w roku nazywano ją także nocą świętojańską.  Noc Kupały to święto ognia, wody, słońca i księżyca, płodności, radości i miłości.
             Zwyczaje i obrzędy nocy kupalnej miały zapewnić świętującym zdrowie i urodzaj. W czasie magicznej nocy rozpalano ogniska, które płonęły na wzgórzach pól w całej Europie. Skakano przez nie i tańczono wokół nich miało to oczyszczać, chronić przed złymi mocami i chorobą, a palenie na stosach ofiar, składanych z drobnej zwierzyny i ptactwa oraz magicznych ziół, zapewniało urodzaj, płodność zwierząt i ludzi.
             W tą magiczną noc puszczano wianki z zapalonymi świecami, jeśli wianek został wyłowiony przez kawalera oznaczało to jej szybkie zamążpójście, jeśli płynął, dziewczyna wyjdzie za mąż, ale nieprędko. Młode dziewczęta i młodzi chłopcy udawali się do lasu poszukując na mokradłach magiczny, obdarzający bogactwem, siłą i mądrością, kwiat paproci.  Była to noc wróżb bardzo często związane z miłością, które miały pomóc poznać przyszłość.Wróżono z kwiatów polnych i z wody w studniach.
           Wierzono także, że wodniki, wodnice  oraz demony wodne lubiły zaczajać się na spragnionych lata ludzi, którzy nierozsądnie zażywają kąpieli przed nocą Kupały. Dopiero po tym święcie kąpiel w akwenach stawała się stosunkowo bezpieczna…
          Dziś święto Kupały przechrzczono na Wiglje św. Jana. Kościół Katolicki chcąc wykorzenić coroczne obchody pogańskiej sobótki podjął próbę z asymilowania święta z obrządkiem chrześcijańskim. Nadano, więc patrona Jana Chrzciciela i nawet zaczęto nazywać go kupałą z racji tego, że stosował Chrzest w formie rytualnej kąpieli. W tym celu ustanowiono 23 czerwca dniem Wigilii św. Jana. W wyniku Chrystianizacji próbowano także przenieść obchody nocy kupalnej na okres majowych zielonych świątek stąd mylenie i stosowanie zamiennie nazw dwóch świąt Nocy Kupalnej i Zielonych Świątek, które obchodzone są jak już zapewne wiecie 50 dni po Wielkanocy.
          O korzeniach Chrześcijaństwa możecie poczytać sobie na tej stronie link TU .Wchodzicie na własną odpowiedzialność. :-)



Źródła :

niedziela, 27 maja 2012

Zielone Świątki

 Krótki wpis do dziennika Wiccanki ;-)

           Zielone Świątki wywodzą się z pogańskich obyczajów przywitania wiosny siłą drzew, zielonych gałęzi i wszelkiej płodności.  Prawdopodobnie pierwotnie to święto nazywano „Stado”, które były igrzyskami, tańcami na cześć bóstw a także duchów przodków, obecnie jest ono kościelnym świętem zwanym „Zesłanie Ducha Świętego”.
        Do dziś obyczaje związane z tym świętem zachowały swój pogański charakter . Wpisane są w rytm przyrody oraz oczekiwanie na nadejście lata. W tym dniu stosowano magiczne praktyki, które miały oczyścić ziemię z demonów wodnych oraz uroków, co miało przynieść obfite plony.  W tym celu palono ogniska, domy przyozdabiano zielonymi gałęziami i kwiatami. Zielone świątki najbardziej były popularne wśród pasterzy, którzy w tym dniu ucztowali i tańczyli przy ogniu, dlatego też do dziś można zobaczyć palące się ogniska na wzgórzach pól..
           Na południu Polski to święto nazywane jest mylnie Sobótkami jest to konsekwencja okresu chrystianizacji, kiedy próbowano przenieść obchody Nocy Kupalnej na okres majowych Zielonych Świątek, którą później przechrzczono na Wigilię św. Jana, ale o tym innym razem ...;-)






poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Noc Walpurgii

Wpis do dziennika wiccanki... :-)

             Dziś Noc Walpurgii najsłynniejsza noc w historii europejskiej Magii, którą obchodzono z 30 kwietnia na 1 maja. Wierzono, że w tym czasie granica między światem widzialnym  a  nie widzialnym staję się bardzo cienka i w tą jedną noc poza duchami zmarłych można było spotkać skrzaty, gnomy i  rusałki, które mogły obdarzyć człowieka nadprzyrodzonymi darami…
           W Niemczech Noc Walpurgii to noc zmarłych i złych duchów oraz najlepszy czas dla sabatów czarownic odbywających się na górze Brocken . Obchodom zawsze przewodziła bogini śmierci Hel.
          Dla współczesnych Wiccan  to jedno z najważniejszych świąt pogańskich.  U Celtów kojarzone z Belem stąd celtyckie święto Beltane. W tą noc gaszono wszystkie ognie w domach a ziemie pokrywał duchowy mrok wracał czas duchów i ciemnych sił, aby odstraszyć czarownice i złe duchy rozpalano na wierzchołkach i wzniesieniach wielkie ogniska . Z nadejściem pierwszego dnia maja znowu krzesano ognie na nowo, co symbolizowało powrót królestwa słońca. W czasie Beltane młode kobiety przez cała noc zbierały kwiaty robiąc wianki i wplatały je we włosy zbierały także inne rośliny, aby udekorować domy. Mężczyźni w tym czasie szukali i przygotowywali tzw. majowy Pal, czyli pozbawiony gałęzi pień drzewa przyozdabiano go wstążkami i roślinami, przy którym bawiono się i ucztowano.
           Młodzież oficjalnie spędzała całą noc na zbieraniu kwiatów i gałęzi w lesie a nieoficjalnie na miłosnych uciechach. W tym dniu wierność partnerowi zdawała się nie obowiązywać a celem święta była zabawa, radość i przyjemność …
          W tym dniu istniał także zwyczaj wybierania najpiękniejszej dziewczyny na majową królową. Majowa  królowa wybierała sobie partnera, którego wyobrażano sobie, jako zielonego Pana. Oboje byli wyobrażeniem boskiej pary świętego związku ziemi i słońca zaślubiny bogini i rogatego boga ( Rhiannon i Herne) Było to święto płodności ,wzrostu i narodzin.




Źródła :

2. Moje własne notatki ;-)


sobota, 24 marca 2012

Apollo i jego wyrocznia

           Wracam do tematu Wicca tym razem notkę poświęcę Apollowi Bogu wróżb i przepowiedni. To ważna postać mitologiczna dla tych, których interesuję tarot i wróżby. 
           A więc Apollo był synem Zeusa i tytanki Leto .Urodził się na wyspie Delos wraz ze swoją bliźniaczą siostrą Artemidą Boginią łowów. Uważany był za Boga piękna, światła, życia. muzyki, sztuki, poezji, przewodnika muz a także wróżb, prawdy i prawa.  Uważano go także za Boga gwałtownej śmierci.
Był ojcem Asklepiosa, którego miał z Koronis. Zaś z Muzą Kalliope miał Orfeusza i Linosa a z Talią korybantów .

Pytia

             Najbardziej znanym miejscem poświęconym Apollo była wyrocznia Delficka.  Pieczę nad sanktuarium sprawowali kapłani, którzy interpretowali chaotyczne wypowiedzi Pytii.Pielgrzymi przybywali tam, aby rozmawiać z Bogami i poddawać się ich mądrości. Przynosząc ze sobą kosztowne podarunki (stad pochodziły olbrzymie skarby świątyni) .Sokrates wielki filozof mówił o głębokich przemianach, jakim ulegali pielgrzymi, którzy się tam udawali.
             Z zapytaniem do wieszczki o objawienie wyroczni mogli zwracać się tylko mężczyźni po dokonaniu szeregu obrzędów oczyszczających oraz wspomnianych już przepisowych ofiar .Podczas ceremonii, Pytia ubrana w białą szatę i z głową ozdobioną złotym diademem i wieńcem z liści laurowych, piła wodę ze świętego źródła Kassotis. Następnie siadała na trójnogu ustawionym nad rozpadliną i wdychając odurzające wyziewy udzielała odpowiedzi zaś kapłani, gdy przepowiednia była nie zrozumiała starali się ułożyć słowa przepowiedni w logiczną całość .

             Przepowiednie wyroczni delfickiej miały znaczący wpływ na politykę, prawa i religię starożytnej Grecji a Grecy, Rzymianie a nawet zdobywcy Orientu wierzyli w mityczną moc wyroczni.

          Autorytet wyroczni trwał jeszcze długo po powstaniu epoki chrześcijańskiej.
Uważa  się, ze swej ostatniej porady Apollo udzielił w 362 roku n.e. Cesarzowi Julianowi  Apostacie, który chciał przywrócić w swym bizantyńskim imperium dawne prawa, obyczaje i kult rzymskich bogów. Julian stwierdził, że gdy spytał Apolla o rade otrzymał następująca wiadomość Powiedz królowi, że dawnie zbudowana świątynia legła w gruzach, że Apollo już nie ma dachu nad głową ni proroczego Wawrzynu ni bulgoczącego źródła, Tak wyschła nawet mrucząca woda "

          W przyrodzie jednak moi drodzy nic nie ginie zaś koło zawsze się zamyka, jeśli kiedyś będziecie w Delfach udajcie się do ruin wyroczni delfickiej wzniesionej na zboczach góry Parnas na północ od Zatoki Korynckiej, Kto wie może  Apollo odzyskał swą  moc a stara Pytia czeka w ruinach starej świątyni na pielgrzymów, aby przekazać nam przepowiednie od Apolla …Kto wie wszystko jest możliwe…  

Wyrocznia Apolla w Delfach 


Żródła :
Nostradamus  i wizje przyszłości -Allan Hall