niedziela, 26 kwietnia 2015

Poganie...


Rewolucja Francuska wywodzi się z ideałów chrześcijaństwa. Gazety wywodzą się z ideałów chrześcijaństwa. Ruch anarchistyczny wywodzi się z ideałów chrześcijaństwa. Nauka wywodzi się z ideałów chrześcijaństwa. Same nawet ataki na chrześcijaństwo wywodzą się z ideałów chrześcijaństwa. Jedno jedyne, co z wszelką pewnością i ścisłością wywodzi się dziś z pogaństwa - to właśnie chrześcijaństwo. 
Gilbert Keith Chesterton – Heretycy


środa, 1 kwietnia 2015

Jak zmazać chrzest,czyli rytuał dechrystianizacji

             Miałam napisać post o Asatru politeistycznej religii rekonstrukcyjnej opierającej się na przedchrześcijańskich wierzeniach ludów germańskich i skandynawskich, lecz gdy szukałam informacji na temat tej religii natknęłam się na coś ciekawego, o czym warto byłoby napisać w pierwszej kolejności.
           Natknęłam się na rytuał zmazujący chrzest, komunie i bierzmowanie, czyli tzw. rytuał dechrystianizacji.
            Zdziwieni? Ja też byłam zdziwiona, bo do tej pory myślałam, że chrztu nie da się zmazać. No cóż myliłam się. Znalazłam także wypowiedzi wielu osób, które zmazały swój chrzest i opisały, jakie miało to dla nich konsekwencje.
             A teraz wklejam wam tekst z portalu Pantheion, który w skrócie opisuję ten rytuał.



Rytuał zmazania chrztu (inaczej dechrystianizacja) jak sama nazwa wskazuje, polega na uwolnieniu się od wpływu tego chrześcijańskiego obrzędu, w rzeczywistości mniej lub bardziej narażającego człowieka na działanie mocy bliskowschodniego boga Jahwe. Pojawił się na początku średniowiecza będąc ponadwyznaniową pogańską odpowiedzią (zmazanie chrztu praktykowali Germanie, Słowianie czy Bałtowie niezależnie od siebie w różnych wiekach) na przymusowe chrystianizacje często prowadzone "z urzędu" przez miejscowych władców lub obcych najeźdźców. Nasi przodkowie wierzyli, że podczas chrztu zostają oddani w moc Jahwe dlatego też gdy tylko misjonarze opuszczali ich ziemię, bardzo często zwracali się do swych kapłanów aby ich uwolnili spod jego wpływu korzystając z pomocy i ochrony Starych Bogów. Postępowali tak również wtedy gdy ktoś dobrowolnie nawrócony na chrześcijaństwo decydował się pozostać apostatą.
We współczesnych czasach wielu wyznawców Asatru w bardzo różny sposób zapatruje się na tego typu obrzędy. Jedni uważają iż nie są one wcale potrzebne, gdyż dziś nie mamy do czynienia z przymusowym chrzczeniem dorosłych a samo przyjęcie nowej pogańskiej wiary oddaje nas pod opiekę bogów z danego panteonu - inni natomiast traktują go bardzo poważnie na równi z obroną przed różnymi magicznymi atakami czy klątwami. Osobiście uważam że prawda leży gdzieś po środku i choć dechrystianizacja nie jest konieczna, może pomóc części osób jako rodzaj terapii dodającej sił i uwalniającej od przeszłości. Wiele zależy tu od tego jak mocno dana osoba była związana z dawnym bóstwem. W przypadku osoby która była ochrzczona ale nigdy nie chodziła do kościoła i nie czuła więzi z Jahwe dechrystjanizacja jest właściwie tylko formalnością, jeśli jednak ktoś był mocno "zatruty" chrześcijaństwem to wymaga ona realnej pomocy naszych bogów lub duchów (a czasem i jednych i drugich). Co istotne zmazanie chrztu w obrządku Asatryjskim może obejmować też wyznawców innych pogańskich ścieżek - wystarczy aby ktoś pragnął zmazać z siebie chrzest z pomocą naszych bogów (łatwo wyobrazić sobie taką sytuacje gdy ktoś jest np poszukującym poganinem ale szanuje bogów Asatru).
Sam rytuał jest niezwykle prosty do przeprowadzenia, i tak naprawdę, wymaga jedynie kilku zdań wypowiedzianych przez Gothiego/Gythie (rzecz jasna nie obawiającego się wejść w konflikt z Jahwe) oraz złożenia niewielkiej ofiary blot dla naszych bogów lub duchów, zależnie od tego kto przy rytuale pomaga. Oczywiście szczegóły mogą się bardzo różnić, nie jest to jednak w Asatru nic niezwykłego. Osobiście uważam, że składaną ofiarę warto spalić w ogniu gdyż jest on żywiołem przeciwnym do wody używanej podczas chrzcin. Można też spalić symbole przynależności do dawnej religii (akt chrztu, pamiątkę bierzmowaniu itd) lub symbolicznie obciąć włosy. Wiemy z zapisków iż dawni Słowianie przymusowo ochrzczeni naśmiewali się z nowych bogów np parodiując słowa modlitwy. Opcji jest bardzo wiele i przebieg rytuału zależy tylko od nas - jeśli czujemy się na siłach możemy go nawet poprowadzić sami.
Rytuał dechrystianizacji był kilka razy z powodzeniem przeprowadzany w naszej rodzinie jak i wśród moich znajomych. W podobny sposób można przeprowadzić również rytuał uwalniający od pierwszej komunii i bierzmowania - w każdym przypadku jednak jest to w Asatru rytuał o podłożu religijnym nie zaś ezoteryczny czy magiczny.

              Na sam koniec podaję Wam linki do dwóch materiałów. W pierwszym linku ,to historia człowieka, który opisał jak u niego wyglądał sam rytuał i jakie miał on dla niego konsekwencje. Będziecie mogli także przeczytać relacje szamana, który wykonuje takie obrzędy . . .
           Drugi link to forum, na którym możecie przeczytać wypowiedzi osób, które zmazały swój chrzest, a jest ich sporo…

Ps; Nikogo nie namawiam na udział w takim rytuale. Sama w takich rytuałach nie uczestniczyłam i ich nie wykonuję. Po prostu napisałam  tylko na ten temat post.

Źródło 
Rytuał zmazania chrztu