czwartek, 13 kwietnia 2017

Wielkanoc na Filipinach

       Święta wielkanocne mają taką ponurą, umartwiającą, cierpiętniczą aurę, ze trudno je polubić a jak jeszcze będziemy uczestniczyć w drodze krzyżowej to jest szansa, ze dobijemy się psychicznie do końca. Jednak zanim popadniemy w ponury nastrój pomyślmy, że zawsze może być gorzej niż jest i że są miejsca, które są naprawdę okropne. Nie wierzycie? To przeczytajcie jak święta wielkanocne odbywają się na Filipinach,


           Filipiny to chyba jedyny kraj na świecie gdzie w Wielki Piątek odgrywana jest w sposób bardzo realny( aż za realny) droga krzyżowa, z biczowaniem i ukrzyżowaniem a raczej przybijaniem do krzyża jak w Pasji Mela Gibsona...Ten, kto oglądał Pasje ten wie, że jest to film zrobiony w bardzo realistyczny sposób…Możemy w nim zobaczyć dokładnie z bliska jak wygląda przybijanie gwoździami rąk i stóp. Nie wszyscy są wstanie obejrzeć ten film…; -) Wróćmy jednak do Wielkanocy…
            Wyobraźcie sobie teraz idący tłum ludzi, którzy się biczują jak pokutnicy w średniowieczu są półnadzy, z paciorkami i różańcami na rękach i na szyjach, każdy z mężczyzn trzyma w rekach pejcz. Widzicie okrwawionych, ze zmasakrowanymi plecami mężczyzn, którzy pochylają się i co jakiś czas upadają po to, aby się jeszcze bardziej upokorzyć. Idą i walą w siebie pejczem z wielką regularnością. Raz, dwa, uderzenie w plecy z lewej, trzy, cztery – z prawej. Widzicie wszędzie bluzgająca krew na chodnikach, trawnikach, ławkach, budynkach aż wreszcie spada ta krew na Was. Okropne prawda?
 



               W procesji oprócz biczowników idą pokutnicy niosący na swoich ramionach krzyże odbierający cięgi od swoich oprawców rzymskich żołnierzy oraz ci, którzy postanowili przejść tą ekstremalną drogę krzyżową na kolanach… Dochodzicie do Golgoty … Wszystko spływa krwią. Pokutnicy padają na kolana, modlą się i leżą krzyżem, podczas gdy mistrz ceremonii bije ich - od stóp do ramion kijem –oto ich pokutna ofiara.

              Atmosfera się zagęszcza do granic możliwości, czuć coraz większe napięcie i już za chwilę nastąpi nieuniknione… Dostrzegacie trzy drewniane krzyże. Rzymscy żołnierze przygotowują pierwszego śmiałka do ukrzyżowniania; kładą go na krzyżu i zaczynają wbijać grube wielkie metalowe gwoździe najpierw w jedną rękę potem w drugą następnie przebijają gwoździami stopy... 
           Słychać jęki i ryki z bólu i przerażenia ukrzyżowanych ludzi.Rzymianie podnoszą krzyż ( na kilkanaście minut rekordzista wisi na krzyżu około 20 minut, zazwyczaj już po 10 minutach zdejmują człowieka z krzyża.).Sytuacja się powtarza tak kilka razy, bowiem nie tylko trzy osoby są ukrzyżowane, ale także inni śmiałkowie, którzy chcą poczuć się, chociaż przez chwilę jak Jezus Chrystus… Chcielibyście uczestniczyć w takiej drodze krzyżowej?



             Na Filipinach jest wiele chętnych do krzyżowania się niektórzy krzyżują się wiele razy, biorą w tym udział całe rodziny ( także kobiety) …Ciekawym zjawiskiem jest krzyżowanie się kobiet, a ściślej pisząc jednej kobiety, Nie jest to może tak popularne ani efektowne jak krzyżowanie mężczyzn, ale warto wspomnieć, że taka sytuacja ma miejsce .O tym opowiadała w swoim programie Martyna Wojciechowska… Z resztą sami zobaczcie.


           Dlaczego ci ludzie to robią? Dlaczego tak wielu widzów ma to widowisko?Czy jest to żarliwa wiara? Czy może sposób na sławę i zarobek? Z tego, co przeczytałam ludzie po akcie ukrzyżowania doznają duchowych i zdrowotnych korzyści. Daje im to  poczucie szczęścia i celu w życiu w końcu człowiek nieszczęśliwy nie mógłby przeżyć takiego ukrzyżowania i wielkiego bólu, którego doznaję się podczas tego rytuału. 
            Z drugiej strony człowiek, który poświęca się dla innego człowieka może go uratować, uzdrowić  im więcej dajesz tym więcej  dostajesz tak działa prawo magii. A ten rytuał jak każdy rytuał kościelny to magia, więc dzięki niemu można uzyskać to, czego się pragnie.Trudno to ocenić, miejmy nadzieje, że do tego ukrzyżowania się nikt nikogo nie zmusza, ale czy bylibyście gotowi poddać się temu rytuałowi? Trudne pytanie prawda?
           Kościół Katolicki nie akceptuje i nie pochwala tego krwawego rytuału, lecz nie wiele może on z nim zrobić. Pozostaje mu jedynie formalna krytyka.Ciekawa jestem jak odnosi się do tego rytuału papież Franciszek?  W końcu ten zwyczaj zaczął się w Ameryce łacińskiej, choć na latynoamerykańskim kontynencie na szczęście dawno zanikł.



          Jak widzicie wbrew pozorom nasze święta wielkanocne mimo pewnej ponurości nie są tak tragiczne jak czasami o nich myślimy, Są miejsca gdzie sposób świętowania jest bardziej ponury a raczej makabryczny, więc możemy się cieszyć, że są takie miejsca, w których nas nie ma; -) Pozostaję mi życzyć Wam Wesołych Świąt Wielkanocnych na pewno będą one bardziej wesołe niż te, które odbywają się na Filipinach.

2 komentarze:

  1. Jak znam tą religię, to chyba tylko piątek tego przedłużonego weekendu jest taki smutny, a czasem makabryczny, tak jak opisujesz. Potem ma być już wesoło. Malowanie jajek, baranek, zajączek, przepyszne mazurki i polewanie się wodą. Zwłaszcza baranek ma powody do radości, bo w judaizmie by go zarżnęli.
    Dla rozweselenia odrobina humoru w wykonaniu najmłodszych:
    - Mamo, ja bym chciał, żeby zamiast zajączka był koń.
    - Dlaczego Jasiu? Zajączek jest taki milusi.
    - Ale mniej prezentów udźwignie.
    Wesołego Konia! :)
    Krabikord

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piątek jest najsmutniejszy a przed Wielkim Piątkiem są przygotowania do ukrzyżowania Jezusa Chrystusa, po ukrzyżowaniu jest już radość wynikająca z zmartwychwstania Jezusa. Natomiast jajka, zajączki, baranki to są już elementy świąt pogańskich także słowiańskich. Są one rzeczywiście najprzyjemniejsze, bo są radosne, a tradycje chrześcijańskie no cóż …są, jakie są,
      Temat Judaizmu to sobie odpuśćmy, bo tam są naprawdę okropne zwyczaje np. zarzynania zwierząt w sposób bestialski to mi się nie podoba, choć w Judaizmie jest wiele wartościowych elementów np. Kabała akurat ten zwyczaj jest okropny i nie do zaakceptowania,
      Rozśmieszyłeś mnie tym komentarzem Krabi, A co do zajączka to jest magiczny zajączek on uniesie dużo prezentów, nie musi go zastępować koń. ;-)
      Pozdrawiam Świątecznie

      Usuń