Wojna jest lepsza niż nietrwały pokój. Napoleon Bonaparte
Każdy człowiek na tej planecie pragnie pokoju
czasami za wszelką cenę. Nie zawsze jest to możliwe czasami człowiek musi iść
na wojnę, musi walczyć z wrogami, którzy pragną go, skrzywdzić a nawet zabić.
Tak świat to niebezpieczne miejsce. Czasami nie można uniknąć walki…
O tym doskonale wiedzieli ludzie starożytnej Grecji
i Rzymu ...
Ares był bogiem wojny i bitew w Rzymie nazywano go
Marsem. Był synem Zeusa i bogini Hery. W odróżnieniu od Ateny, która także była
greckim bóstwem wojny nie patronuje rzemiosłu wojennemu i sprawiedliwej walce. Można go określić, jako boga wojowania i walki, bojowego szału ,bitewnej ekstazy.
Ares był bogiem okrutnym, odpowiadał za rebelie, zbóje i bandyci modlili się do niego. Inspiruje także gniew i przemoc prowadzącą do morderstwa i mordów.
Jest patronem szpiegów, katów i okrutnych dowódców .Ma
także cechy pozytywne. Potrafi sprowadzić pokój, bronić ojczyzny, porządku społecznego.
Jest jednocześnie bogiem kontroli gniewu, odwagi, męstwa, dawcą siły i wytrzymałości
i ducha bojowego a jednocześnie potrafi zesłać lęk i tchórzostwo. Nauczył także
ludzkość bezinteresownego bohaterstwa i prawdziwej walki.
Nie był lubiany przez pacyfistycznie nastawionych do
życia Greków nie stawiano mu wielkich świątyń a raczej kaplicę i to po za
murami miast niedaleko głównych dróg dojazdowych. Czcicielami Aresa były
wojownicze ludy Tegei , Elei i Sparty gdzie znajdowało się jego sanktuarium. Głównym
ośrodkiem jego kultu była Tracja .
Największy kult Boga Aresa tak naprawdę znajdywał się w Rzymie gdzie był jednym
z najważniejszych bóstw rzymskiego panteonu. Uważano go za ojca Remusa i Romulusa
założyciela Rzymu, których wykarmiała wilczyca zesłana przez Aresa. Ares mógł się także poszczycić licznym potomstwem. Tylko z jego romansu z boginią miłości Afrodytą zrodziło mu się pięcioro dzieci. Synowie Aresa Fobos (Strach) i Demos (Lęk) towarzyszyli mu w walce podczas Wojny Trojańskiej stając naprzemiennie po stronie Greków i Trojan.
Nie można zapomnieć, że Ares przejawiając swe okrucieństwo na polu bitwy nie atakuje jednak bezbronnych a nawet jest wstanie wystąpić w ich obronie i mścić się za ich krzywdy.(Warto mieć to na uwadze, gdy ma się z kimś rachunki do wyrównania; -)) Dotyczy to zwłaszcza jego własnych dzieci tak pomścił swą córkę Alkippe zabijając jej gwałciciela Hallirotiosa syna Posejdona. Co dało początek mitycznej pierwszej rozprawię sądowej na Ateńskim Areopagu, którą Ares wygrał. (Jak widzicie warto jest mieć takiego Boga po swojej stronie oczywiście, jeżeli ktoś wierzy w Boga ;-)).
Czy tego chcemy czy nie życie bez wojny i walki nie może się obejść nie zawsze wystarczają dalekosiężna strzała Apolla czy też techniczna wirtuozeria i dyplomacja Ateny. Czasami jest potrzebne potężne uderzenie pięścią w stół a nawet bojowa furia. A skoro życie starożytnych nie mogło obejść się bez mocy Aresa to również Olimp a przede wszystkim my.
Na zdjęciu jak i na filmie wideo jest Oliver Masucci odtwórca roli Aresa de Saintclair w filmie Krew Templariuszy (Das Blut der Templer).
Źródła
Wikipedia
http://olympeion.pl/
Mitologia - Jan Parandowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz