Dziś krótki
wpis do dziennika Wiccanki ;-)
W polskiej telewizji
publicznej, w głównych wydaniach wiadomości niemal codziennie są wiadomości
religijne i patriotyczne np. marsz dla życia
i rodziny, obchody jakiegoś święta katolickiego albo pokazują jak Caritas
pomaga ludziom a także obszernie relacjonują marsze środowisk narodowych,
którzy protestują przeciwko marszom środowisk wolnościowych, lewicowych. Telewizja
publiczna stała się niemal taką drugą telewizją TRWAM sama uroczystości
religijne i patriotyczne. Coraz bardziej robi się to monotonne ….
Z tego
wszystkiego postanowiłam wam o czymś przypomnieć, o czymś ważnym a mianowicie,
że media lansują Polaków, jako naród religijny, katolicki i w pełni schrystianizowany,
co jest nieprawdą. Chrystianizacja Polski nie przebiegała tak łatwo jak próbują
nam przekazać kościół i środki masowego przekazu. Był to proces bardzo powolny
z wielkim oporem Słowian i nadal on trwa.
Religia Słowian nadal jest żywa wśród
Polaków nawet wśród tych, którzy nie bardzo zdają sobie z tego sprawy, dawne kulty,
wierzenia, bogowie nie zniknęli z terenów Polski, choć niektórzy chcieliby pewnie,
aby tak się stało. Warto o tym pamiętać choćby po to, aby na tej ziemi żyło nam
się lepiej wszak nikt nie lubi być ignorowany zwłaszcza stworzenia i bóstwa nie
z tego świata…, które mogą zarówno pomóc zwłaszcza swoim wyznawcom lub tym, którzy
o nich pamiętają albo bardzo zaszkodzić tym, którzy o nich pamiętać nie chcą. Może,
dlatego w Polsce niezbyt fajnie się żyję…?
Z resztą pamiętacie Mit o Dionizosie
bogu wina, który niezbyt fajnie potraktował tych, krzty chcieli zapomnieć o
świętowaniu i dobrej zabawie, …Co prawda Dionizos to bóg Greków i Rzymian, ale
…dla swojego dobra warto pamiętać o wszystkich mieszkańcach tej ziemi
słowiańskiej tych widzialnych i tych mniej widzialnych …